Decyzja

   Na początku chciałabym Wam bardzo serdecznie podziękować za tak liczne komentarze pod poprzednim postem. Cieszę się, że mam tylu czytelników, którym zależy na moim dalszym pisaniu :) Nawet nie wiecie ile radości mi to sprawia. Ale przechodząc do sedna, bo pewnie jesteście bardzo ciekawe na czym w końcu stanęło.
   Po pierwsze wszystkie moje blogi, które obecnie piszę - mniejszymi lub większymi krokami - ale chylą się ku końcowi. I tak:

Madryckie szaleństwo - zostały 2 rozdziały - koniec nastąpi 27. września
Cristiano i ja - zostały 4 posty - koniec nastąpi 17. października 
Europejska gra - zostały 2 posty - koniec nastąpi 18. września
Lawina nieszczęść - zostało 6 rozdziałów - koniec nastąpi 16. października 

   Bezpośrednio po zakończeniu "Lawiny..." wystartuję z opowiadaniem z Michałem Winiarskim (na blogu dostępny jest już prolog, trochę skromny, dlatego nie informowałam).
   Wasze głosy były rozłożone mniej więcej po równo. Dziś już wiem, że pierwszym opowiadaniem, które zacznę publikować będzie "Himmel hilf" z Michaelem Ballackiem. Skończyłam już pisać tą historię i jestem z niej bardzo zadowolona. Nie wiem, czy tak to sobie na początku wyobrażałam, ale efekt końcowy nie jest najgorszy. Mam nadzieję, że Wam także się spodoba.
   Z drugim opowiadaniem mam bardzo duży problem, bo żadne nie zyskało znacznej przewagi Waszych głosów. Cieszy mnie Wasze zainteresowanie Kaką oraz Torresem, ale zdecydowałam, że to o tym pierwszym zacznę pisać. Przysiadłam do Torresa, ale pierwsze trzy rozdziały wyszyły mi raczej średnio, dlatego potrzebuję trochę czasu na to wszystko. A Kaka jest mi bliższy, przede wszystkim przez wzgląd na Real, ale również historia, którą dla niego wymyśliłam, jakoś bardziej do mnie trafia.
   A jakby tego było mało, to wymyśliłam opowiadanie z Benediktem Howedesem, ale muszę napisać kilka notek zanim pomyślę o publikacji. Także dzieje się. I nie martwcie się tym Torresem, bo jeśli uznam, że dany rozdział jest na tyle dobry, by Wam go pokazać, to na pewno to zrobię - ale nie prędzej niż grudzień/styczeń. Musicie śledzić bloga i zaglądać (ewentualnie podpatrywać na moje opisy na GG lub tego bloga). Albo piszcie, pytajcie - przecież ja nie gryzę :) To samo tyczy się Howedesa i Ozilka - który dostał najmniej głosów :(
   Mam nadzieję, że nie czujecie się zawiedzione, Większość z Was także pisze blogi i na pewno wiecie, że niechętnie publikuje się notki, z których samemu nie jest się zadowolonym. Ale jestem dobrej myśli i na pewno nie zrezygnuję z "Drogi do Tamesis".
   Jeszcze raz wielkie dzięki za wszystkie sugestie. 
   Buziole :*

   EDIT: Zdecydowałam się dodać prolog na blogu z Kaką. Zapraszam na: