Vamos Madrid!

   Dobra. Sprawa jest poważna.
   Po pierwsze. Jakie Walentynki? Liga Mistrzów!
   Po drugie. Jaka Borussia? Real Madryt!
   Po trzecie... Mój stan psychiczny jest daleki od idealnego i powoli sięgam dnia, bo:


VAMOS MADRID!



Edit po meczu:

Maszyna, nie człowiek. Maszyna.

2 komentarze:

  1. Przybywam jakoś późno, a komentarz będzie raczej przestarzały.
    Niestety Walentynek nigdy nie lubiłam. Dzień jak, co dzień, więc jakoś specjalnie ICH nie świętowałam. Uważam, że jest to święto raczej dla zbicia kasy, niż coś mają wspólnego z miłością. Przecież jeśli kocha się drugiego człowieka to okazuje się Jemu tą miłość każdego dnia, a nie w dniu 14 lutego.
    Ta animacja jest po prostu boska. Czyżby to Ronaldo strzelił gola? To są jedynie moje przypuszczenia, bo wczoraj oglądałam ten filmik na YT jak testowali Ronaldo :D
    Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobne zdanie na temat Walentynek. Dobrze wiedzieć, że nie jestem jakimś "dzikusem" i inne osoby myślą podobnie :)

      A na animacji jest Ronaldo, masz rację. :)

      Usuń