Paznokcie

   Hej!
   Dawno mnie tu nie było, więc postanowiłam się odezwać. Ostatnio wiele myślałam o tym blogu i stwierdziłam, że poza informacyjną, nie pełni on żadnej znaczącej funkcji. A przecież dzięki niemu możecie mnie lepiej poznać (o ile oczywiście macie na to ochotę). Wpisy tutaj przeważnie dotyczą moich opowiadań bądź meczy Realu Madryt, ale można to szybko zmienić. Mam zamiar dzielić z Wami moimi przemyśleniami, spostrzeżeniami, opowiedzieć o tym co lubię, a czego nie.
   Dlatego też dzisiejszy post będzie dotyczyć czynności - jakże błahej i nieznaczącej - ale którą lubię. A mianowicie malowania paznokci hehe :) Nie jestem w tym specjalistką, nie skończyłam żadnych kursów i nie chodzę do kosmetyczek. Jednak lubię sobie pokombinować. Zwłaszcza z kolorami. Obecnie moje paznokcie prezentują się tak:


   Trochę poszalałam z tymi żółciami i turkusami, bo do wiosny daleko, ale za oknem taka szarówka, że chociaż na paznokciach mam wesoło :P Kiedyś bawiłam się we wzroki, ślaczki, brokaciki... Obecnie brak mi na to czasu, ale może w niedalekiej przyszłości spróbuję do tego wrócić. Ostatnio kupiłam tzw. kawior i mam zamiar go użyć. A wygląda to tak:

Te czarne są boskie! 

No nie będę Was już zanudzać. I tak pewnie sobie pomyślicie o mnie, że jestem pusta jak studnia, skoro gadam o paznokciach :P Ale cóż... Jestem tylko kobietą i nie mogę przejść obok tego obojętnie. 
Na zakończenie kilka fajnych stylizacji, których nie będę w stanie zrobić, ale popatrzyć na ładne rzeczy zawsze jest miło :)






2 komentarze:

  1. Mnie jakoś nigdy nie kręciły sprawy z malowanymi paznokciami. Jednak w ostatnie wakacje zaczęłam troszkę eksperymentować, no i rzeczywiście takie malowanie paznokci jest zaraźliwe :D
    Mnie się podoba to jak masz pomalowane paznokcie. A nie myślałaś, żeby dać te kolorki na przemiennie? :)
    Przyznam szczerze, że aż tak dobrze się nie znam na wszystkich dodatkach. Jak zaczęłaś mówić o tzw. kawiorze to nie miałam kompletnie pojęcia o czym ty mówisz, ale... Ale jak zobaczyłam zdjęcia to od razu sobie powiedziałam "Czarne najlepsze", a później przeczytałam dalej twoją notkę i był zonk, bo identyczne pomyślałaś jak ja :P
    Ogólnie notka mi się podobała. Przyjemnie mi się ją czytało.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O malowaniu naprzemiennym też myślałam, ale teraz akurat malowałam na szybko i nie chciało mi się tak bawić :)

      Usuń